Stanowimy dobraną parę: ja prawie nic nie widzę, a ona prawie nic nie mówi. Tak prezydent Wahid komentował wstrzemięźliwość swojej wiceprezydent w wyrażaniu myśli i uczuć. Wkrótce naród obalił schorowanego Wahida i to ona została prezydentem. Znów zamieszkała w pałacu, z którego ją wygnano, gdy miała 18 lat.
Naród obalił Wahida, jak wcześniej obalił Suharto (1998) i Habibiego (1999), następcę wyznaczonego przez Suharto. Po Wahidzie w 2001 r. przyszła Megawati Sukarnoputri – Ibu Mega, Matka Mega, jak ją z nadzieją nazwał naród. Naród poczuł swoją siłę – i w tworzeniu, i w obalaniu – i w styczniu znów wyszedł na ulice, tym razem dać nauczkę pani prezydent, za zapowiedzianą podwyżkę cen elektryczności, wody, benzyny i telefonów.
Polityka
17.2003
(2398) z dnia 26.04.2003;
Świat;
s. 44