Archiwum Polityki

Ciężar ponad siły

Wzamachach samobójczych odbiera sobie życie prawie 6 tys. Polaków rocznie. Podobną liczbę ofiar pochłaniają wypadki drogowe. W ciągu ostatnich 50 lat wskaźniki samobójstw wzrosły o 250 proc. Co śmierci samobójcze mówią socjologowi o stanie społeczeństwa?

Prof. dr hab. Maria Jarosz

z Instytutu Studiów Politycznych PAN, autorka publikacji o samobójstwach i transformacji, tłumaczonych w 16 krajach:

– Samobójstwa to najczulszy wskaźnik kondycji społeczeństwa. Był moment, gdy wyniki analizy tego zjawiska w Polsce obiegły cały świat: w 1981 r. liczba samobójstw spadła aż o 1/3 we wszystkich grupach zawodowych poza kierownikami średniego i wysokiego szczebla (tu wzrosła). Sytuacja polityczna budziła wówczas nadzieje na lepsze życie. Gdy się nie spełniły – rok później liczba samobójstw zaczęła wzrastać. Wszystko powtórzyło się w latach 1989–90. Potem nastąpiła stabilizacja, a od 1997 r. wskaźniki samobójstw znowu wyraźnie rosną.

Ludzie odbierają sobie życie, gdy nie potrafią znaleźć wyjścia z sytuacji, która ich przerasta. Statystyczny samobójca jest mężczyzną lat ok. 45, mieszkającym na wsi albo w małym mieście, bezrobotnym, rolnikiem lub robotnikiem. Najwięcej skutecznych zamachów na własne życie popełnianych jest pod wpływem nagłej i bezpowrotnej utraty pracy, przy braku nadziei na znalezienie innej. Łatwiej jest pogodzić się z bezrobociem w dużym mieście, gdzie istnieją jakieś sposoby zarobienia i przeżycia. W małej miejscowości zamknięcie jedynego zakładu oznacza brak perspektyw. Gdy zbiegnie się więcej niekorzystnych czynników, np. utrata pracy i nagłe osamotnienie, a ludzie nie dostrzegają możliwości zmiany na lepsze, wtedy niektórzy odbierają sobie życie.

Polityka 17.2003 (2398) z dnia 26.04.2003; Społeczeństwo; s. 82
Reklama