Archiwum Polityki

Bratankowie w Europie

Węgrzy zdecydowanie opowiedzieli się za wejściem do Europy. Zgodnie z prognozami aż 84 proc. odpowiedziało bowiem TAK i ma to wiążące znaczenie zarówno dla parlamentu, jak i rządu Węgier. Gorzej natomiast było z frekwencją, bo tylko 46 proc. uprawnionych wzięło udział w referendum. Węgierscy politolodzy zwracają uwagą, że po wyborach parlamentarnych i samorządowych było to już trzecie pójście do urn w ciągu niespełna roku i wystąpiło swoiste zmęczenie społeczeństwa politycznymi dysputami również wokół wejścia do Unii. Twierdzą też, że błędem było wyznaczenie soboty, a więc dnia pracy na wsi, a zakupów w mieście, na dzień przeprowadzenia referendum, zwłaszcza na tydzień przed Wielkanocą. Niemniej w świetle węgierskiego prawa został spełniony ostatni ważny wymóg i nasi bratankowie są już w Europie.

„Mam nadzieję, że Polacy zrozumieją, że nasze referendum nie służy do konsultacji, tylko do podjęcia decyzji i tłumnie stawią się przy urnach” – tak węgierskie głosowanie skomentowała Danuta Hübner, minister do spraw europejskich.

Polityka 16.2003 (2397) z dnia 19.04.2003; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 19
Reklama