Archiwum Polityki

Coś z życia

Nie rzucim ziemi
Rolnicy znów protestują przeciw polityce rolnej rządu. Domagają się wstrzymania importu artykułów rolnych. Nie zgadzają się też na przystąpienie Polski do Unii Europejskiej na wynegocjowanych przez rząd warunkach. A ponieważ, jak stwierdził w ich imieniu Marian Zagórny, rolnicy nie mają czasu na protesty, bo prace polowe na to nie pozwalają, zdecydowali się na protest pocztowy. Na adres Kancelarii Premiera wysłali około 350 paczek z obornikiem, jajami i kurczakami. Cieszy tylko fakt, że po ostatnim przypadku wykorzystania żywej świni w politycznych rozgrywkach tym razem Zagórny okazał się bardziej humanitarny. Kurczaki wysyłane w paczkach są martwe.

Z zagranicy

W Oceanii też mają swoje kłopoty z dziennikarzami. Kiedy królowa Tonga z przyjacielską wizytą przybyła na Fidżi, zbulwersował ją niestaranny ubiór dziennikarzy obsługujących jej wizytę. Strój określono jako „obraźliwy”, nie podając dokładnie jak wyglądał. Nieco światła może rzucić dalszy ciąg afery. Królowa po powrocie do kraju ponowiła apel do dziennikarzy o stosowne zachowanie. I o ile władze sąsiednich Wysp Marschalla i Samoa są dość liberalne w tym względzie, bo nakazują dziennikarzom podczas oficjalnych uroczystości nosić „przynajmniej buty i krawat”, to królowa Tonga zażądała, by dziennikarze nosili nie tylko krawat, ale także opaskę na biodra.

Polityka 16.2003 (2397) z dnia 19.04.2003; Fusy plusy i minusy; s. 104
Reklama