++
W porównaniu do Lesliego Westa Robert Gordon to gołowąs. Ma dopiero pięćdziesiąt osiem lat. W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku należał do grupy artystów próbujących przywrócić do łask brzmienie rockabilly, czyli oryginalnego rock and rolla z lat pięćdziesiątych. Opublikował wówczas szereg świetnych, dynamicznych płyt, m.in. nagranych z legendarnym gitarzystą Linkiem Wrayem (76 lat!). Moda na rockabilly minęła równie szybko, jak nadeszła, ale emeryci trzymają się mocno.
Polityka
21.2005
(2505) z dnia 28.05.2005;
Kultura;
s. 71