Archiwum Polityki

Amnestia dla visa

trakcie obywatelskiej zbiórki pamiątek do powstającego Muzeum Powstania Warszawskiego okazało się, że niektórzy powstańcy do dziś zachowali broń. Oddaliby ją do muzeum, ale obawiają się sankcji za nielegalne przechowywanie (do 8 lat pozbawienia wolności). Aby kombatantom oszczędzić przykrości, w lutym ub.r. grupa posłów przygotowała projekt ustawy mówiącej, iż nie poniosą oni kary, jeśli w ciągu 90 dni broń dobrowolnie przekażą policji.

Ustawy, której projekt (4 artykuły) zajmował pół kartki maszynopisu, nie ma do dziś, choć posłowie z dwóch komisji, specjalnej podkomisji i eksperci, spotykali się już 15 razy. Kilkadziesiąt w sumie godzin zajęły m.in. rozważania (przygotowano 6 ekspertyz), czy specjalne potraktowanie powstańców warszawskich nie narusza konstytucyjnej zasady równości wszystkich obywateli wobec prawa (dlaczego na podobne potraktowanie nie zasługują weterani Batalionów Chłopskich?). Zastanawiano się, czy przekazany powstańczy oręż należy, jak wymaga obowiązująca ustawa o broni, poddać badaniom balistycznym, aby sprawdzić, czy już po wojnie nie był używany w celach kryminalnych? Jak badania przeprowadzić, aby już samym takim podejrzeniem nie urazić kombatanckiej czci? Debatowano nad tytułem ustawy (jedna z propozycji: „O przebaczeniu i puszczeniu w niepamięć posiadania broni lub amunicji bez wymaganego zezwolenia lub rejestracji przez uczestników walk o niepodległość i suwerenność państwa polskiego”). Aby pogodzić obowiązujące prawo z powstańczym honorem, do projektu dopisano preambułę, która głosi, że „dotychczas nie stworzono warunków prawnych, które pozwoliłyby tym osobom w sposób godny i honorowy formalnie zalegalizować przechowywanie przez nie broni lub amunicji”.

Polityka 21.2005 (2505) z dnia 28.05.2005; Fusy plusy i minusy; s. 110
Reklama