Archiwum Polityki

Bez ofiary

Przede wszystkim przesyłam serdeczne pozdrowienia oraz wyrazy uznania dla „Polityki”, która reprezentuje naprawdę wysoki poziom. (...)

Z zainteresowaniem przeczytałem Raport „Koszyk Polaka-katolika” [POLITYKA 25]. Nie wdając się w szczegóły obliczeń, bo podejrzewam, że Wojciech Markiewicz, autor Raportu, jest ode mnie znacznie bardziej kompetentny, chciałbym dodać, że w rubryce „ofiary dla kapłana” autor tego tekstu nie ujął znaczącej – jak sądzę – pozycji: rezygnacji przez księdza z pieniędzy. Sam w swoim życiu kapłańskim nigdy nie przyjąłem żadnej ofiary za chrzest czy ślub, sugerując, gdy padały takie propozycje: „Jeśli państwo uznają to za stosowne, proszę wrzucić ofiarę do skarbonki”. Podobnie postępuje naprawdę wielu kapłanów. Co do stypendiów mszalnych, to w naszej dominikańskiej Prowincji (kilkuset kapłanów) przyjęliśmy zasadę, że ofiara za mszę jest całkowicie dobrowolna. Wierzę, bo trudno to sprawdzić, że jest ona wszędzie u nas stosowana. Wiem jednak, że w uboższych regionach składane są niekiedy ofiary w wysokości 5 zł, gdy wg Raportu minimalne stypendium mszalne to 20 zł. Podobnie jest z kolędą, gdy księża widząc sytuację materialną rodziny odmawiają przyjęcia jakiejkolwiek donacji. Niekiedy zdarza się i tak, że odkrywając trudną sytuację danej rodziny, zostaje ona, dzięki kolędzie, wciągnięta na listę pomocy charytatywnej.

To tylko gwoli uzupełnienia skądinąd naprawdę interesującego artykułu.

Maciej Zięba

, dominikanin

Polityka 27.2003 (2408) z dnia 05.07.2003; Listy; s. 65
Reklama