Archiwum Polityki

Wyprawa na (pół) Księżyc

Dla świata muzułmańskiego to bardzo ważne przedsięwzięcie. Ich satelita – pierwszy religijny obiekt kosmiczny – obserwować ma Księżyc, co więcej – oficjalnie informować o jego fazach: czy nów, czy pełnia, a może „cienki rogalik”. Bo to rogalik jest najważniejszy. Gdy się pojawia na niebie, w kalendarzu islamskim rozpoczynają się miesiące, kończą posty, zaczynają święta. Z Księżycem jest jednak problem. Nie wszędzie pojawia się w tym samym czasie, co więcej, na zachmurzonym niebie w ogóle go nie widać. O tym, że satelita jest niezbędny, władze Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Bahrajnu oraz Egiptu (czyli krajów, które sfinansują inwestycję, w sumie 8 mln dol.) przekonały się podczas tegorocznej pielgrzymki milionów muzułmanów do Mekki. Kłopoty z obserwacją Księżyca sprawiły, że do świętego miasta dziesiątki tysięcy wiernych nie dotarły na czas.

Polityka 20.2005 (2504) z dnia 21.05.2005; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 19
Reklama