Napisana w połowie XIX w. przez Williama Makepeace’a Thackeraya epicka powieść obyczajowa „Targowisko próżności” (w oryginale „Vanity fair”) liczy ponad 900 stron i ukazuje satyryczny obraz Anglii w dobie napoleońskiej. Jej ekranizacja, dokonana przez hinduską reżyserkę Mirę Nair („Monsunowe wesele”), mimo prawie dwóch i pół godzin projekcji i sporego budżetu, pozostawia niedosyt. Z tej „powieści bez bohatera”, rozmachem nawiązującej do Dickensowskiego „Klubu Pickwicka”, autorka wybrała jeden tylko wątek – sprytnej, atrakcyjnej i pozbawionej zasad Rebeki Sharp (Reese Witherspoon), starającej się za wszelką cenę zrobić karierę w świecie, do którego nie należy. Ukoronowaniem jej ambicji są romanse i intrygi, dzięki którym zostaje w końcu przyjęta do kręgu ludzi lepiej urodzonych, ale koszty moralne, jakie ponosi ona i jej rodzina, stawiają pod znakiem zapytania cały ten trud. Chodzi więc o odwieczny dylemat: czy w imię ambicji należy poświęcać godność i czy osiągnąwszy zamierzone cele nie traci się zbyt wiele. Etyczny wymiar opowieści Mira Nair usuwa jednak w cień, uwypuklając jej współczesny, feministyczny charakter: kobieta zmienia, co prawda, mężczyzn jak rękawiczki, manipuluje nimi, zdradza męża, nie wychowuje dziecka, ale robi to, by poprawić swój status, zabezpieczyć się materialnie, rozszerzyć horyzonty intelektualne i poznać świat. Zamiast tragizmu wyborów w patriarchalnym społeczeństwie, Nair śledzi losy sympatycznej emancypantki, podziwiając jej apetyt na życie, hedonizm i cynizm, bez oglądania się na takie drobiazgi jak wyrzuty sumienia.
Janusz Wróblewski
+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe