W tekście „Gwałt na rozsądku” [Fusy, plusy i minusy, POLITYKA 12] ukazał się cytat z uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego orzekającego rozwód. Cytat oraz komentarz obok niego sugerują, że sąd usprawiedliwił stosowanie przemocy przez męża wobec żony, a jej opór miałby rzekomo zdecydować o stwierdzeniu winy obu stron w treści wyroku rozwodowego. Stwierdzam, że cytat ten został wyrwany z kontekstu, skrócony o istotne elementy, a zatem nie można mu przypisywać znaczenia jak w podanym artykule. Brzmi on bowiem dosłownie: „Pozwana ciągle domagała się od męża wyższych kwot na bieżące utrzymanie rodziny, a gdy ich nie otrzymywała, odmawiała współżycia intymnego. Dla powoda ta sfera pożycia małżeńskiego była bardzo ważna i czuł się upokorzony postępowaniem żony. W tym zakresie Sąd daje wiarę twierdzeniom powoda, a nie pozwanej. Gdyby współżycie intymne małżonków było tak dobre, jak twierdzi pozwana, to powód nie musiałby stosować wobec niej przemocy, a inne sfery pożycia też układałyby się lepiej. Niewykonywanie przez jednego z małżonków obowiązków względem drugiego nie uprawnia tego małżonka do uchylania się od jego obowiązków. Uzależnianie współżycia od pieniędzy przez pozwaną stanowi więc zawinioną przez nią przyczynę rozkładu pożycia”. (...)
W żadnej mierze cytat ten nie stanowi jakiegokolwiek usprawiedliwienia czy akceptacji dla przemocy w rodzinie – proszę zwrócić uwagę, że przecież sąd na siedmiu stronach uzasadnienia dokładnie opisuje wszystkie negatywne wydarzenia między małżonkami oraz dlaczego uznał winę zarówno powoda jak i pozwanej, przy czym powody te nie sprowadzają się tylko do wyżej wymienionych.
Prawidłowość tego orzeczenia jest natomiast obecnie przedmiotem badania w drugiej instancji przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu.