Jakkolwiek sondaże są wymysłem XIX w., to dopiero w ubiegłym stuleciu wraz z pojawieniem się profesjonalnych ośrodków badania opinii społecznej (takich jak np. Instytut Gallupa założony w USA w 1947 r.) ich rola niepomiernie wzrosła. Często jednak przywiązujemy nadmierną wagę do wyników, zapominając, że badania sondują jedynie nastroje i są prognozą, nie zaś obiektywnym i bezwzględnym miernikiem skali poparcia. Pomijają i to, że bardzo często sposób, w jaki sformułowane jest pytanie, narzuca typ odpowiedzi. Istnieją rozmaite metody sondażowe – do najpopularniejszych należą tzw. omnibus (respondentom zadaje się raz w miesiącu pytania dotyczące zróżnicowanych problemów politycznych i społecznych) oraz exit poll – badanie prowadzone przed lokalem wyborczym i dotyczące tych, którzy już zagłosowali. Metody sondażowe coraz częściej wykorzystywane są przy badaniach rynku, np. przy wprowadzaniu nowego produktu, marki i określaniu grupy docelowej, czyli idealnych klientów, dla których dany towar jest przeznaczony. Pamiętajmy więc, że sondaże nie tylko opisują, ale także kreują otaczającą nas rzeczywistość – i w tym sensie mówi się o demokracji sondażowej.