W dobie praktycznie nieograniczonych możliwości produkcyjnych w rozwiniętych krajach główny problem polega na znalezieniu odbiorcy, dlatego marketing staje się jedną z najważniejszych dziedzin gospodarki. Chodzi nie tylko o właściwe odczytanie potrzeb klientów, ale o ich wykreowanie, stymulowanie. Powszechne są dzisiaj badania rynku przed wprowadzeniem nowego produktu: od samochodu po gazetę.
Marketing już dawno wkroczył do polityki. Specjaliści od politycznego marketingu, którzy otrzymują zlecenia ze świata polityki, mówią, iż stosują teorie, metody, techniki i praktyki społeczne, które mają przekonać obywateli, by udzielili poparcia politykowi, partii lub projektowi politycznemu. Marketingowcy pomagają w ustaleniu logo i barw partii, terminarza kampanii, tworzą scenariusze telewizyjnych i radiowych reklam, wykonują poufne, tylko na użytek zleceniodawcy, badania opinii publicznej, ustalają generalnie wizerunek kandydata, łącznie ze stylem ubioru, fryzury, gestykulacji, sposobu mówienia. Ich opinie są też brane pod uwagę przy tworzeniu wyborczego programu, oni bowiem radzą, jakie projekty kierować do jakiej grupy docelowej (z ang. target). Chociaż nie do końca jest prawdą, że polityk sprzedaje się tak samo jak proszek do prania, to trudno dziś wylansować polityka bez całej marketingowej machiny, ponieważ i tu obowiązują mechanizmy rynkowe.