Trwa konflikt między dalekomorskimi rybakami a polską i unijną administracją. Ci pierwsi chcą łowić na Bałtyku dorsze w okresie ochronnym (obecnie wydłużonym). Ta druga argumentuje, że bałtyckie stado jest dramatycznie przetrzebione i trzeba je wreszcie odbudować. Proponowane rekompensaty dla rybaków (8–19 tys. zł za dodatkowe 2,5 miesiąca postoju) nie znalazły uznania u szyprów. Po złych doświadczeniach ze złomowaniem kutrów wolą dalej pływać i samemu zarabiać, a w przypadku administracyjnych retorsji chcą blokować największe porty. Najgorzej na tym wszystkim może wyjść dorsz i jego wielbiciele.
Polityka
19.2005
(2503) z dnia 14.05.2005;
Gospodarka;
s. 42