Archiwum Polityki

Wspomnienie o irlandzkim bluesmanie

+++

14 czerwca tego roku minie dziesięć lat od śmierci Rory’ego Gallaghera, wspaniałego irlandzkiego bluesmana, dziś niemal całkowicie w Polsce zapomnianego. W przypadku nieżyjącego artysty trudno mówić o nowych płytach, jednak właściciele praw do jego nagrań starają się, w miarę możliwości, zaskakiwać fanów niepublikowanymi wcześniej utworami. W 2001 r. na rynku ukazał się znakomity czterokompaktowy box „Let’s Go To Work”, który zawierał pięknie wydane cztery koncertowe płyty Gallaghera, w tym – przedtem znaną jedynie z bootlegu – „Meeting With the G-Man”. W końcu 2003 r. wytwórnia Camden zaskoczyła wszystkich ponowną edycją „Meeting With the G-Man”, ale wzbogaconą o sześć (!) wcześniej niedostępnych nagrań i w całości zremasterowaną. To prawdziwy rarytas dla miłośników talentu Gallaghera. Informuję o tym z pewnym opóźnieniem, ale na swoje usprawiedliwienie przypomnę, że moje notki w tej rubryce pojawiają się dopiero od niespełna roku. I co mi kto zrobi?

Rory Gallagher „Meeting With the G-Man” Camden


+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 19.2005 (2503) z dnia 14.05.2005; Kultura; s. 67
Reklama