Archiwum Polityki

Prezydencki salon piękności

Nowym prezydentem RP będzie najprawdopodobniej jedna z osób, o których niżej mowa. Jakie mają walory w prezydenckiej grze, czym mogą przyciągać, a czym odpychać wyborców? Zapytaliśmy o to specjalistów od marketingu politycznego oraz socjologa.

Komentują:

Gerald Abramczyk
– członek sztabów wyborczych prezydentów USA Geralda Forda i Ronalda Reagana. W Polsce od 1988 r. Współtworzył kampanie znanych polskich polityków. Wykładowca uniwersytecki i organizator wielu szkoleń branżowych. Były prezes Polskiego Stowarzyszenia Public Relations.

Piotr Czarnowski
– były dziennikarz, właściciel pierwszej w Polsce firmy Public Relations – First PR (niedawno otworzyła filię w Holandii). Absolwent wielu szkoleń i praktyk u specjalistów PR w USA i Europie Zachodniej, nauczyciel akademicki, współzałożyciel Polskiego Stowarzyszenia Public Relations.

Tomasz Szymchel
– z wykształcenia teatrolog, w branży od 1997 r., właściciel firmy Practical PR, doradca w kilku kampaniach wyborczych.

Prof. Andrzej Rychard
– socjolog, obserwator polskiej sceny politycznej, autor publikacji o tematyce społeczno-politycznej, dyrektor Szkoły Nauk Społecznych/Ośrodka Studiów Społecznych przy IFiS PAN, wykładowca Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

Zbigniew Religa
Współczująco trzyma za rękę
22%*

Abramczyk: Wydaje się nieporadny, zwłaszcza w kontaktach z mediami. Dobrze zrobiłaby mu wizyta u fryzjera, bo wygląda infantylnie. Próbuje wszystkich zadowolić, a nie wie jak – czego dowodem kolejne tworzone przez niego partie. Lekarz to kwintesencja jego wizerunku. Próbuje dbać o kraj jak o dobro chorego, chce diagnozować problem, ale ciągle mu nie wychodzi, więc po prostu współczująco trzyma za rękę.
Ma wrażliwość społeczną, ale powinien ją lepiej prezentować. To fenomen, że wciąż mówi się o nim, że jest spoza polityki, choć tkwi w niej od lat.

Polityka 18.2005 (2502) z dnia 07.05.2005; kraj; s. 28
Reklama