Mam dokładnie odwrotne odczucia niż prof. Środa, która rzuca gromy na reklamę z piersiastą blondynką [art. „Kwestia biustu w gestii smaku”, POLITYKA 16, dot. seksu w reklamie – red.]. Jeżeli ktoś wychodzi tu na idiotę, to faceci, rozdziawiający gębę i zamierający na widok ponętnego biustu. Która płeć jest tu górą? Kto zostaje ośmieszony? (...) Dla mnie ta reklama jest sympatyczną kpiną z męskiej słabości i częstych tęsknot za seksualnym ideałem, który zazwyczaj pozostaje w świecie marzeń. Jednak ich się nie pozbędziemy, bo tak nas ukształtowała natura. Zresztą płeć piękna też ma zakodowane ideały męskości i jakoś nikt z tego nie robi problemu, mimo że wielu panów przegrywa pojedynki o swoje wybranki z męskimi odpowiednikami pokazanej w tej reklamie nieatrakcyjnej studentki.
Jeśli pani minister od równości serio traktuje swoją misję, to powinna walczyć o wykorzenienie zakodowanych wzorców i w świecie pań, i panów. Ale na szczęście jej się to nie uda i świat nie przestanie być nudny, choć przyznajmy, mógłby być bardziej sprawiedliwy. (...)
Tadeusz Pikulski
dziennikarz TVP