Archiwum Polityki

Pani z gitarą

+++

W dobie napędzanych bateryjkami mikrogwiazdeczek popu sprzyjająca im sfera medialna dość skutecznie klajstruje dostęp do wartościowych artystów. Zapewniam jednak państwa, że oni nadal istnieją i tworzą, tyle że mniej czasu poświęcają na informowanie świata o swoich nowych meblach, nowych kochankach i rewolucyjnych fryzurach. Jest na przykład w Stanach taka pani, która nazywa się Rory Block. Urodziła się co prawda w Nowym Jorku, ale ukochała akustycznego bluesa rodem z południa USA. Dowodem na to jest jej imponujący dorobek fonograficzny – z grubsza około dwudziestu płyt na przestrzeni trzydziestu lat. Najnowszym dowodem talentu i umiejętności Rory Block jest wydany w lutym br. album „From the Dust”. Pełen pięknie nagranych dźwięków gitary i głosu Rory przypomina, jak wspaniała może być muzyka tworzona bez komputerów, samplerów i elektrycznych bajerów. Bardzo polecam.

Rory Block, „From the Dust”, Telarc 2005


+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 15.2005 (2499) z dnia 16.04.2005; Kultura; s. 67
Reklama