Archiwum Polityki

Egzekwujmy przepisy!

Z dużym zainteresowaniem oraz nieukrywaną radością przeczytałem Raport „Rzeczpospolipa” [POLITYKA 8]. Wojciech Markiewicz pisze o problemie, który w moim odczuciu jest najpoważniejszym z obecnych problemów Polski. W Polsce oszustwo jest czymś zupełnie naturalnym dla znakomitej większości społeczeństwa do tego stopnia, że osoby postępujące według tak zwanych norm moralnych są uważane za frajerów. Osoba postępująca moralnie czuje się więc osamotniona w swojej walce, a całe jej otoczenie, dla którego jest ona chodzącym wyrzutem sumienia, stara się ją „złamać”, aby nadal móc sobie tłumaczyć, że „wszyscy tak robią”. Nieprawdą jest bowiem, że ludzie w Polsce nie zdają sobie sprawy z tego, że postępują niewłaściwie – każdy przecież wie, że kłamać nie wolno. Problem polega na tym, że jest na to powszechne przyzwolenie, że wszyscy uważają takie zachowanie za stosowne, usprawiedliwiając swoją słabość charakteru różnymi okolicznościami. Nie jest to zresztą stwierdzenie dotyczące tylko oszustwa – dotyczy ono wszelkich przejawów powszechnego łamania prawa, na przekraczaniu samochodem dozwolonej prędkości zaczynając, a na łapownictwie kończąc.

Zachowania takie są obecne we wszystkich kręgach społecznych III RP. Wydaje mi się, że rozwiązanie jest proste – należy bezwzględnie egzekwować istniejące przepisy.

Michał Dobrzański

Polityka 15.2005 (2499) z dnia 16.04.2005; Listy; s. 120
Reklama