Archiwum Polityki

Zadymione ballady

Niewielu artystów zmienia się tak diametralnie jak Gordon Haskell. Na początku swej kariery nagrywał z progresywno-rockowym King Crimson, współpracował z Jimmym Hendriksem i Van Morrisonem, a dziś bliżej mu do Leonarda Cohena. Jeden z ostatnich albumów Haskella „Harry’s Bar” trafił znakomicie w polskie gusta, bowiem od Opola do Sopotu lubimy spokojne, przydymione kompozycje, śpiewane bez fajerwerków lekko chropawym męskim głosem. Singiel „How Wonderful You Are” nuciła cała Polska, co sprawiło, że artysta odwiedził nas kilka razy, w tym na specjalne zaproszenie prezydenckiej pary, jak również na galę rozdania Fryderyków. 10 kwietnia Gordon Haskell odwiedzi nas ponownie, grając koncert w warszawskiej Sali Kongresowej. Koncert jest częścią trasy promującej ostatnią płytę artysty „The Lady Wants To Know”, która ukazała się u nas w październiku zeszłego roku. Czego się spodziewać, wiadomo – nastrojowych, czasem lekko jazzujących, ale przeważnie bluesowo-rockowo-popowych ballad. Ballad w słusznej cenie, należy dodać. Bilety kosztują bowiem od 110 do 300 zł.

Tomasz Michniewicz

Polityka 14.2005 (2498) z dnia 09.04.2005; Kultura; s. 65
Reklama