Archiwum Polityki

Dogonić wiatr

Kraje Unii mają do 2010 r. pokryć 10 proc. zapotrzebowania na elektryczność z odnawialnych źródeł energii. Wietrzna Szkocja podniosła tę poprzeczkę jeszcze wyżej – do 2010 r. ma czerpać 18 proc., natomiast do 2020 r. aż 40 proc. elektryczności z wiatru. Sceptycy kwestionują jednak efektywność, racjonalność finansową, a nawet walory estetyczne wiatrakowych elektrowni. Według danych Brytyjskiej Królewskiej Akademii Inżynierów taka energia jest dwukrotnie droższa niż czerpana z gazu, węgla czy generatorów nuklearnych. Również w Szkocji takie wytwarzanie energii wymaga subsydiowania. Ponadto Szkoci obawiają się, że wiatraki mogą zepsuć szkocki krajobraz. Natomiast regionalne społeczności patrzą na te projekty przychylniejszym okiem, bowiem pola wiatrakowe to istna żyła złota – firmy, do których należą wiatraki, płacą rolnikom od 10 do 19,2 tys. funtów rocznie od jednej turbiny. W Europie największym producentem energii wiatrowej są Niemcy (16 629 MW), Hiszpania (8263 MW) oraz Holandia (1078 MW). W Polsce wytwarza się 63 MW rocznie.

Polityka 13.2005 (2497) z dnia 02.04.2005; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 17
Reklama