Ze zdziwieniem przeczytałem artykuł Marka Ostrowskiego „Król Karol bez królowej” [POLITYKA 7], w którym autor utrzymuje, iż planowane małżeństwo Księcia Walii i Kamili Parker Bowles będzie morganatyczne. W Zjednoczonym Królestwie nie istniało i nie istnieje pojęcie małżeństwa tego typu. Zgodnie z prawem żona automatycznie przejmuje rangę i tytuły męża. Tak samo będzie w tym przypadku. Podobnie mylna jest informacja przekazana przez autora, że „Kamila nie otrzyma tytułu Księżnej Walii”. W chwili zawarcia małżeństwa Kamila stanie się Jej Królewską Wysokością Księżną Walii.
Act of Settlement z 1701 r. odnosi się tylko do tych członków rodziny królewskiej i osób posiadających prawa do tronu, które zawierają małżeństwa z katolikami.
Łukasz Szkopiński,
Warszawa
Od autora:
Czytelnik ma rację, że małżeństwa morganatyczne nie są koronie brytyjskiej znane jako instytucja. W historii kobiety związane z panującymi godziły się pozostawać w cieniu i nie żądać tytułów. Ale podtrzymuję swoje zdanie: jeśli żona nie przejmuje rangi i pozycji męża, to w istocie małżeństwo trzeba nazwać morganatycznym. Teraz, czy tak będzie w przypadku Kamili? Moim zdaniem tak. Najlepszy dowód: w Londynie publicznie podniesiono już zarzut, że planowane cywilne małżeństwo następcy tronu w ogóle może okazać się nieważne, gdyż historyczna ustawa z 1836 r., która małżeństwa cywilne wprowadza w Anglii, nie odnosi się do członków rodziny królewskiej. Lord Kanclerz (najwyższy rangą prawnik królestwa) ogłosił, że rząd po debacie uznał, że małżeństwo będzie ważne. Jednak w tej sprawie ma się jeszcze wypowiedzieć formalnie sąd rodzinny II instancji.