Archiwum Polityki

Głosy i glosy

Wytropienie Osamy ibn Ladena to nasze największe wyzwanie.
Prezydent George Bush
Waszyngton nie zapomniał o Osamie. Ale siły amerykańskie poszukują go od ponad trzech lat – bezskutecznie. Osama nie wpadł, ale też nie wychylił nosa z kryjówki. Amerykański generał Abizaid, jeden z dowódców akcji pościgowej, ostrzegł Kongres USA, że nie daje gwarancji sukcesu. A może taki dziwny stan odpowiada obu stronom? Gdyby Osama został schwytany, musiałby stanąć przed sądem. Ławę oskarżonego usiłowałby zamienić w trybunę oskarżyciela. Gdyby został zabity podczas obławy, zyskałby w oczach muzułmanów nimb męczeństwa. Tak źle, i tak niedobrze.

 

O

statnim razem jadłem tu surowe mięso foki, ale później zmądrzałem.
Książę Karol
brytyjski następca tronu
Karol gościł w Australii, gdzie w Alice Springs poczęstowano go lokalnymi przysmakami z buszu. „Ostatnim razem” był tam w 1983 r. – z Dianą i maleńkim księciem Williamem. Teraz książę Walii spróbował dzikiego banana, dzikiego pomidora, ale nie zdzierżył przy tłuściutkim żywym robaczku. Podniósł wijący się kąsek do ust i... – „Są granice” – oświadczył zawiedzionym fotografom. Ale co tam media! Ważniejsze, że aborygeni nie poczuli się obrażeni. Tymczasem według najnowszego sondażu tylko co trzeci Australijczyk chce, by głową państwa pozostał monarcha brytyjski. Ponad połowa nie życzy sobie być poddanymi Karola, choćby i zmądrzał.

 

Z

 kimś, co się tak często uśmiecha, coś musi być nie w porządku.
Ian Lemmy Kilmister
lider grupy Motorhead, o premierze Blairze
W demokracji gwiazdom rocka jeszcze trudniej dogodzić niż zwykłym zjadaczom chleba.

Polityka 12.2005 (2496) z dnia 26.03.2005; Świat; s. 50
Reklama