Archiwum Polityki

Borys Szyc, najbardziej dziś rozchwytywany aktor polski, o swoich nowych rolach:

Telewizja rozpoczęła emisję trzynastoodcinkowego serialu kryminalnego „Oficer”, gdzie gram rolę tytułową. Scenarzysta Wojciech Tomczyk spędził trzy lata obserwując życie policjantów z jednostek specjalnych, zaowocowało to historią łamiącą znany z ekranów stereotyp stróżów prawa. Zamiast pary: stary cyniczny i żółtodziób pokazujemy młodych ludzi, którzy często otrzymują zadania na pozór przekraczające ich możliwości. Mój bohater niczym Hans Kloss przenika do szeregów wroga i rozpracowuje bandy przestępców od wewnątrz. Ważne są tu umiejętności aktorskie, ale też silny kręgosłup moralny, bo gra toczy się cały czas na granicy dobra i zła. Przygotowując się do tej roli przeszedłem przeszkolenie, dzięki któremu na planie filmowym mogłem posługiwać się pistoletem z rutyną zawodowca. Stale też występuję w Teatrze Współczesnym. W niedzielę odbyła się tu premiera „Transferu” młodego rosyjskiego pisarza Maksyma Kuroczkina, w reżyserii Macieja Englerta. Zmęczony pracą i znudzony małżeństwem biznesmen otrzymuje zaproszenie od ojca. Cały szkopuł w tym, że ojciec od dawna nie żyje, a w odwiedziny trzeba się wybrać do piekła. Na wyprawę zabiera m.in. granego przeze mnie „przyjaciela” żony. Szybko się jednak okazuje, że właściwie nie muszą nigdzie iść – piekło jest na wyciągnięcie ręki i tylko od nas zależy, czy zrobimy tytułowy „transfer”.

Niebawem mają się rozpocząć zdjęcia do filmu „Nadzieja”, na podstawie dawnego scenariusza Krzysztofa Kieślowskiego i Krzysztofa Piesiewicza. Producentem jest niemiecka Pandora, firmująca m.in. filmy Emira Kusturicy, wyreżyseruje Stanisław Mucha, pracujący od wielu lat w Niemczech polski dokumentalista.

Polityka 12.2005 (2496) z dnia 26.03.2005; Kultura; s. 65
Reklama