Archiwum Polityki

Wyjątkowo inteligentny oficer

+++

Jeśli serial „Oficer” (w reż. Macieja Dejczera) będzie rozwijał się tak, jak zapowiadają początkowe odcinki, to wróżę telewizyjny hit. Dostajemy bowiem dzieło w naszych krajowych warunkach całkiem nietypowe. Po pierwsze, jest to kryminał nie unurzany we krwi, tępej agresji i ponurej brutalności. Mamy w nim do czynienia z przemocą psychiczną, obserwujemy grę, jaka odbywa się w samym środowisku przestępczym, a przede wszystkim między bandytami i policjantami – to nie jest zabawa, gdzie kości łamią się jak zapałki, ale wyrafinowana wojna podjazdowa. Po drugie, sporo sytuacji zaskakuje nieoczekiwanymi rozwiązaniami. Po trzecie, dialogi są naturalne, momentami bardzo zabawne, z pointą (brawa dla autora scenariusza Wojciecha Tomczyka). Po czwarte, słyszymy w rozmowach slang, ale bez epatowania zarówno nim, jak i słownictwem rynsztokowym. Po piąte, widzimy na ekranie żywych ludzi, są barwni, określeni (nawet w epizodach), a główny bohater (w tej roli doskonały Borys Szyc) budzi całą gamę uczuć. Po szóste, ten serial dzieje się tu i teraz: Warszawa przedstawia się oczom widzów jako miasto niezwykłe, nastrojowe, egzotyczne, a kamera prowadzi od klimatów kalifornijskich po praskie. Po siódme, niezależnie od wszystkich złych wydarzeń, świat nie jawi się w tym serialu jako miejsce kaźni, jest także sporo miejsca na radość życia. Po ósme, jestem bardzo ciekawa, co będzie dalej?

Krystyna Lubelska

„Oficer”

, reż. Maciej Dejczer, premiera 17 marca (czwartek), godz. 20.30, TVP 1

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 11.2005 (2495) z dnia 19.03.2005; Kultura; s. 57
Reklama