Archiwum Polityki

Pokój pełen muzyki

+++

W styczniu bieżącego roku ukazała się -nasta (zdaniem samych muzyków osiemnasta) płyta zespołu Roomful of Blues (Pokój Pełen Bluesa). To już nie wiadomo, które wcielenie tej orkiestry założonej w 1967 r., przez którą przewinęło się ponad trzydziestu różnych wokalistów i instrumentalistów z takimi mistrzami gitary jak Ronnie Earl czy Duke Robillard włącznie. W swym najnowszym ośmioosobowym składzie brzmią nadal doskonale, łącząc bluesa z elementami rock and rolla, swingu i jazzu. Saksofony i trąbka brzmią świetnie, a wokalista Mark DuFresne trzyma poziom przez całą płytę. Wszyscy muzycy to nie jakieś gołowąsy, ale dojrzali panowie, którzy, notabene, dedykują ten album Porky’emu Cohenowi, puzoniście zespołu, który w wieku osiemdziesięciu lat opuścił ten padół w ubiegłym roku. Mimo smutnej dedykacji muzyka jest pogodna i pełna życia, a jej różnorodność powoduje, że wielokrotne wysłuchanie płyty absolutnie nie nuży.

Roomful of Blues, „Standing Room Only”, Alligator 2005

Wojciech Mann

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 11.2005 (2495) z dnia 19.03.2005; Kultura; s. 59
Reklama