Archiwum Polityki

Mubarak gra w partie

Sensacyjnie zabrzmiała zapowiedź 76-letniego Hosniego Mubaraka, że w tegorocznych wyborach prezydenckich w Egipcie weźmie udział wielu kandydatów. Parlament już pracuje nad poprawkami do konstytucji, które zostaną przedłożone narodowi w referendum. Od ponad 20 lat porządki były inne: Egipcjanie w referendum wybierali już czterokrotnie Mubaraka (zawsze z wynikiem blisko stuprocentowym), a od pół wieku rządziła tu jedna partia i to ona tworzyła parlament. Mubarak miał we wrześniu szansę na piątą reelekcję, a szykował też syna, 41-letniego Gamala, aby w razie czego wepchnąć go za stery (jak to się zdarzyło z Assadami w nieodległej Syrii). Szok jest więc tak wielki, że obserwatorzy z miejsca zaczęli węszyć podstęp. Może chodzi o „tekturową demokrację” jak w sąsiedzkiej Tunezji? Tam też kandydatów kilku, ale dziwnym trafem zawsze wygrywa prezydent. Tak czy inaczej, wraz z wyborami w Iraku i Palestynie, a nawet – lokalnymi – w Arabii Saudyjskiej, w regionie powiał wiatr zmian. No, może na razie wiaterek.

Polityka 10.2005 (2494) z dnia 12.03.2005; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 16
Reklama