Archiwum Polityki

Piękność dnia

+++

Nakręcona we francuskiej wytwórni Saint-Maurice „Piękność dnia”, perwersyjna opowieść o puszczającej się w domu publicznym masochistce-mężatce, odniosła chyba największy sukces kasowy w całej, blisko półwiecznej, karierze Luisa Buñuela. Z właściwym sobie humorem hiszpański reżyser przypisywał ten fakt „bardziej grającym w filmie prostytutkom niż swojej pracy”. Z opublikowanego pod koniec życia Buñuela pamiętnika pod tytułem „Ostatnie tchnienie” wynika też, że niespecjalnie cenił on owo zainteresowanie publiczności, wiedział bowiem, że podszyte jest niezdrową ciekawością, nie mającą nic wspólnego z dociekaniem sensu postępowania marzącej na jawie oziębłej Seweriny, tak przekonywająco zagranej przez młodziutką Catherine Deneuve. A jednak nawet dziś „Piękność dnia”, przypomniana właśnie w serii QDVD, nastręcza wiele trudności interpretacyjnych. Halucynacyjna atmosfera nie pozwala jednoznacznie określić, co tak naprawdę dzieje się w tym filmie i jakie reguły rządzą przedstawionym światem. W leksykonach mówi się, że to ostatni wielki film o seksie lat 60. Rozważniej należałoby powiedzieć, że to historia o ważnych sprawach człowieka, którego los może być zarazem losem świętego i zbrodniarza, prostytutki i zakonnicy.

j.w.

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 10.2005 (2494) z dnia 12.03.2005; Kultura; s. 60
Reklama