Konstytucja daje obywatelom prawo do wnoszenia własnych projektów ustaw. Obywatele – w tej i poprzedniej kadencji – wymyślili ich około pół setki, pod dwunastoma zebrali wymagane 100 tys. podpisów. Uchwalono trzy ustawy. Reszta znajduje się w stanie leżakowania.
Władze Łodzi planują właśnie przejąć sieci przesyłowe od zakładów energetycznych. Za pomocą ustawy, takiej z obywatelskiej inicjatywy właśnie, bo lobbing, mówią, jest nieskuteczny.
Może im się udać, jeśli w sumie zbiorą pod swoim projektem 100 tys. podpisów z poparciem, wliczając ten jeden tysiąc, który już przedłożyli w Sejmie, żeby zarejestrować komitet. Na zbieranie są trzy miesiące. Jeśli się powiedzie, Sejm musi zająć się ustawą i najdalej w ciągu trzech miesięcy odbyć pierwsze czytanie.
Polityka
9.2005
(2493) z dnia 05.03.2005;
Kraj;
s. 36