Polacy nie polubili indywidualnych kont emerytalnych. W 2004 r. mniej niż 180 tys. osób zdecydowało się je założyć, wpłacając w sumie około 200 mln zł. Rząd liczył na kilkakrotnie większe zainteresowanie, ale dość słabo zróżnicowana oferta instytucji finansowych i zwolnienie z podatku od dochodów kapitałowych wpłat do wysokości tylko 3435 zł okazały się niewystarczającymi zachętami. W br. roczny limit objęty podatkowym zwolnieniem rośnie do 3640 zł, ale zapewne nie zmieni to sytuacji. Polacy nie mają oszczędności albo też wolą lokować je inaczej. Tymczasem emerytury będą niskie i warto o tym myśleć zawczasu.
Polityka
9.2005
(2493) z dnia 05.03.2005;
Gospodarka;
s. 40