Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

M. Grand--Dupont

Jeśli zobaczycie u nas w druku francuskie nazwisko z dwiema kreseczkami pośrodku, nie musi to oznaczać, że zrobiliśmy błąd. 1 stycznia 2005 r. we Francji weszła w życie nowelizacja kodeksu rodzinnego. Rodzice dziecka, czy to małżeństwo, czy nie, będą mogli – poprzez złożenie wspólnej deklaracji – nadać mu albo nazwisko ojca, albo matki, albo wreszcie oba nazwiska i to w kolejności obranej przez siebie. Wtedy dwuczłonowe nazwisko dziecka będzie właśnie przedzielone dwiema kreseczkami, dla odróżnienia od osób, które mają dwuczłonowe nazwisko rodowe, np. Joliot-Curie. Ale jeśli rodzicami zostaną osoby, które już mają podwójne nazwiska, mogą przekazać dziecku albo po jednym członie z każdego, albo – rzecz jasna – całe jedno dwuczłonowe któregoś z rodziców. Trochę to skomplikowane. Jeśli rodzice nie będą mogli się porozumieć, dziecko będzie po dawnemu nosić nazwisko ojca.

Polityka 7.2005 (2491) z dnia 19.02.2005; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 17
Reklama