Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Liiwer düüdj as slååw!

Po fryzyjsku znaczy to „lepiej umrzeć niż być niewolnikiem”. Wiedzeni tym hasłem Fryzyjczycy pod wodzą lokalnego deputowanego Larsa Harmsa wywalczyli dla swego języka status drugiego urzędowego na terenie Północnej Fryzji i wyspy Helgoland (należących do niemieckiego landu Szlezwik-Holsztyn). Ów fryzyjski przypomina mieszankę angielskiego, niemieckiego i duńskiego, ze sporą dawką syczenia. Można w nim od dziś złożyć przysięgę małżeńską (jåå, ik wall), można się go też uczyć w 26 lokalnych szkołach. 1369 uczniów zadeklarowało taką chęć. Po czym poznać Fryzyjczyka? Po dumie narodowej oraz nalepce FRL na zderzaku samochodu.

Polityka 3.2005 (2487) z dnia 22.01.2005; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 16
Reklama