Archiwum Polityki

Bramka do raju

Od maja 2004 r., czyli od czasu kiedy Słowacja przystąpiła do UE, granica słowacko-ukraińska stała się główną bramą dla przemytników i zmierzających dalej na Zachód (głównie do Niemiec i Austrii) nielegalnych imigrantów. Tylko w 2004 r. zatrzymano ponad 6 tys. osób – najczęściej Czeczenów, Indusów, Mołdawian i Chińczyków. Trasa przez Słowację jest popularna wśród przemytników: krótka droga do austriackiej i czeskiej granicy oraz górskie, zalesione tereny, trudno dostępne dla strażników. Ponadto przemytnicy z łatwością przekupują policjantów. – Jeśli policjanci zarabiają miesięcznie 330 euro, a szmuglerzy płacą im ponad 1200 euro tylko za informację, gdzie dokładnie będą patrolować, trudno im się dziwić – mówi Jan Laskody, szef policji. Zieloną granicę patroluje tylko 60 komandosów (większość z 295 funkcjonariuszy pracuje na przejściach granicznych), nie mają noktowizorów ani terenowych samochodów. Słowacja, która w 2007 r. chce przyłączyć się do strefy Schengen, wzmacnia kontrolę na swojej wschodniej granicy: właśnie, w ramach policji, powstaje specjalny oddział do walki z przemytem ludzi.

Polityka 3.2005 (2487) z dnia 22.01.2005; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 16
Reklama