Prof. Marcin Król
historyk idei, o Sejmie:
„– Sejm powołał nową komisję śledczą, tym razem ds. PZU. (...) Pragnę zwrócić uwagę na niebezpieczny proces instytucjonalny, jaki trwa od pewnego czasu, a teraz przybiera na sile przede wszystkim w Sejmie, ale także w całej polskiej polityce. Proces ten można by określić jednym zdaniem: władza ustawodawcza chce uzurpować sobie uprawnienia władzy sądowniczej oraz władzy wykonawczej. A taka tendencja jest nie tylko sprzeczna z zasadami państwa prawa (podział władz), ale także z ideami demokracji, które nie dopuszczają do tego, by jedna z władz wtrącała się nieustannie do działania innych.
Takie postępowanie jest charakterystyczne dla okresów rewolucyjnych, a najlepszym przykładem jest wciąż jakobiński Komitet Ocalenia Publicznego z okresu Rewolucji Francuskiej, za którego powołaniem argumentowano dokładnie tak samo, jak obecnie argumentuje się za powoływaniem komisji sejmowych, już istniejących i wkrótce może kolejnych”.
(„Tygodnik Powszechny”, 16 I)
Krzysztof Sychowicz
pracownik białostockiego oddziału IPN, o zawartości teczki abp. Leszka S. Głódzia:
„– To są dwa meldunki. Jeden donosi, że w nocy z dnia 30 kwietnia na 1 maja 1963 roku nieznani sprawcy zdemolowali dekorację pierwszomajową na terenie Sokółki. A drugi opisuje, że 7 kwietnia wywiesili oni plakat antypaństwowy. I dosłownie jest takie stwierdzenie: »Przy współudziale Wydziału Śledczego SB i MO w Białymstoku ustalono, że Głódź Sławoj Leszek brał udział w rysowaniu i wywieszaniu antypaństwowego plakatu«. Został za to zawieszony w prawach ucznia, a potem wyrzucony ze szkoły.