Archiwum Polityki

Spokojny jak blues

Sławek Wierzcholski, doświadczony bluesman, i Wojciech Karolak, jeszcze bardziej doświadczony jazzman, postanowili swoje doświadczenia połączyć i nagrali wspólną płytę „Piątek wieczorem” . Wierzcholski, jak zwykle, śpiewa swoim mruczącym barytonem, a jego harmonijka ustna, jak zwykle, dobrze się sprawia w roli instrumentu solowego (vide: świetna, instrumentalna wersja „Summertime” w nieoczekiwanym klimacie samby). Karolak, jak zwykle, niezawodny przy fortepianie i organach Hammonda. Niby wszystko można było zawczasu przewidzieć, znając poprzednie dokonania obu artystów, poza jednym: jest to płyta bardzo nastrojowa i sięgająca do wspólnych korzeni bluesa i jazzu, czyli de facto do najwcześniejszych odmian bluesa właśnie, a przy okazji utwory tu wykonywane, niezależnie od solowych improwizowanych wstawek instrumentalnych, są piosenkami po prostu. Tym ciekawiej, że Karolaka jako bluesmana raczej nie znamy, a Wierzcholski zawsze wolał muzykę cięższą i bardziej dynamiczną.

Wierzcholski – Karolak, „Piątek wieczorem”, Polskie Radio

Polityka 2.2005 (2486) z dnia 15.01.2005; Kultura; s. 61
Reklama