Archiwum Polityki

Osamotnieni, nieufni

Kto jest wrogiem, a kto przyjacielem Polski? Stereotypowi adresaci polskich strachów oraz zaufania zmieniają się razem z sytuacją geopolityczną. Zmiany w świadomości następują dość powoli. Od 14 lat bada je CBOS.

W 1990 r. Polacy powszechnie (88 proc.) bali się Niemców oraz, mniej powszechnie, Związku Radzieckiego (35 proc.). Obecnie proporcje się odwróciły. Bardziej boimy się Rosji (45 proc.), Niemcy spadły na drugą pozycję. Za to jako wrogów zaczęliśmy postrzegać kraje arabskie.

Jedna piąta Polaków uważa, że Arabowie są naszymi nowymi nieprzyjaciółmi. Boją się ich zwłaszcza respondenci poniżej 25 roku życia (stawiają Arabów na pierwszym miejscu). Wśród zagrożeń nie pojawiają się Żydzi ani państwo Izrael. Zaledwie 6 proc. badanych uważa, że Polska wrogów nie ma.

Co do przyjaźni: praktycznie tylko Stany Zjednoczone niezmiennie postrzegane są jako kraj nam życzliwy.

Ale tylko przez jedną trzecią Polaków. Nie zmienia się także odsetek osób (10 proc.) uważających za prawdziwego przyjaciela Wielką Brytanię. Jeszcze w 1990 r. co piąty obywatel uważał, że szczerym przyjacielem Polski jest Związek Radziecki, obecnie Federacja Rosyjska wymieniana jest w kontekście przyjacielskim jedynie sporadycznie. Spadła wiara w przyjaźń Francji. W 1990 r. 16 proc. wymieniało Francuzów, a 14 proc. Węgrów. Obecnie jest to odpowiednio ok. 7 i 5 proc. respondentów.

Ogólnie przeważa nieufność. W 1990 r. wśród badanych przeważała grupa deklarujących, że Polska nigdy nie miała prawdziwych przyjaciół ani sojuszników. 42 proc. respondentów wyrażało takie poglądy. Przystąpienie do NATO oraz do Unii Europejskiej nie stępiło nieufności. Dziś wiary w sojuszników nie ma połowa Polaków.

Polityka 2.2005 (2486) z dnia 15.01.2005; Społeczeństwo; s. 74
Reklama