Każda, nawet najlepsza praca może się sprzykrzyć – przekonuje magazyn „Dobre rady” i pyta: „Zwolnić się? W dzisiejszych czasach, gdy praca jest tak deficytowym towarem, nikt przy zdrowych zmysłach nie zwalnia się z pracy!”. Skoro sami nie potrafimy się zwolnić, a robota nas wkurza, można ją urozmaicić. Pismo podpowiada, co robić w pracy: „Zacznij w miejscu pracy hodować jakiś kwiatek. W biurku miej jakąś bardzo ciekawą książkę lub czasopismo”. A także: „Zainicjuj niezobowiązujący flirt”. Rzeczywiście to dobre sposoby. Szef widzący, jak zmieniasz się w hodowcę, przesiadujesz z książką albo figlujesz wśród swych roślin z kolegami, podejmie decyzję, której ty nie potrafiłaś podjąć i wyleje cię z roboty.
Czytelniczka „Olivii” pyta: „Moje rzęsy są bardzo rzadkie i bardzo krótkie. Słyszałam, że jeśli obetnę je tuż przy skórze, to odrosną znacznie dłuższe i bardziej gęste. Czy to prawda?”. Polecałbym raczej systematyczne golenie. Dzięki niemu już po kilku miesiącach będziesz mogła je zaczesywać aż nad czoło.
Czasopismo „Wróżka” proponuje gimnastykę izometryczną, czyli taką dla leniwych i zabieganych. Izometrycznie ćwiczyć można nawet w aucie: „Trzymając mocno kierownicę obiema rękami, rozciągaj ramiona na zewnątrz, jakbyś chciała ją rozerwać. Jeśli z kierownicą ci się nie udało, możesz spróbować wypchnąć dach”. Jeśli i to ci się nie udało, a koniecznie chcesz zniszczyć swój pojazd, spróbuj najpierw wybić szyby i pociąć tapicerkę. Tylko pamiętaj, że później nie będziesz miała gdzie się gimnastykować.