Archiwum Polityki

Puls bije coraz słabiej

Katolicka Telewizja Puls ledwie żyje. Jeszcze w tym miesiącu o.o. franciszkanie, właściciele koncesji na nadawanie TV Puls, chcą przedstawić KRRiTV nowego inwestora. Pod koniec lutego przewodniczący Juliusz Braun wysłał do reprezentanta prowincji zakonu o.o. franciszkanów ojca Jacka Suhaka list z prośbą o informację na temat stopnia zaawansowania poszukiwań. – W grudniu przedstawiciel stacji mówił, że inwestorzy są, ale był bardzo enigmatyczny. Od tej pory czekamy na konkrety – mówi Anna Szydłowska, dyrektor gabinetu przewodniczącego KRRiTV. – Franciszkanie prowadzą negocjacje z trzema podmiotami zainteresowanymi produkowaniem programu TV Puls. Zwłaszcza z jednym z nich rozmowy są bardzo zaawansowane – podkreśla wiceprezes TV Puls Maciej Pawlicki. Podstawowy warunek to spłata przez inwestora zobowiązań finansowych stacji. Bez tego nie będzie możliwe włączenie nadajników naziemnych. Na razie Puls można oglądać tylko za pośrednictwem telewizji kablowej lub satelitarnej. Także z powodu problemów finansowych w ofercie stacji przeważają powtórki starych programów. Są jeszcze ujęcia listów widzów, zapewniających o swoim przywiązaniu do Pulsu. Przedstawiciele Rady zaprzeczają spekulacjom prasowym, jakoby nowa telewizja Trwam ojca Rydzyka miała szansę na przejęcie częstotliwości po ewentualnym ostatecznym upadku Pulsu. Przyznają jednak, że ojciec dyrektor mógłby być nimi zainteresowany. Według doniesień „Naszego Dziennika”, TV Trwam doczekała się już błogosławieństwa papieża. Pojawiły się jednak opinie, że ojciec Rydzyk uczestniczył w cośrodowej audiencji generalnej na pl. św. Piotra i ogólne błogosławieństwo papieża uznał za skierowane właśnie do jego stacji telewizyjnej.

Polityka 11.2003 (2392) z dnia 15.03.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama