Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Dziura po Barroso

Jak Unia wyjdzie na José Manuelu Barroso (po lewej), owym szefie Komisji Europejskiej, dopiero zobaczymy. Rodzinna Portugalia już nie wyszła najlepiej na jego przejściu do Brukseli. Prezydent Jorge Sampaio właśnie rozwiązał parlament, a następca Barroso w fotelu premiera Pedro Santana Lopes (po prawej) podał się do dymisji. Jak się okazało, Lopes, rządzący od 5 miesięcy, nie miał wielu zalet poprzednika; doszły kłótnie i dymisje ministrów tego koalicyjnego centrowo-konserwatywnego gabinetu, do tego znaczne pogorszenie notowań gospodarczych i zarzut manipulowania mediami. W efekcie, zdaniem prezydenta, słabość rządu „zagroziła Portugalii i jej instytucjom”. Przyspieszone o rok wybory odbędą się w lutym. W sondażach górują socjaliści i to oni pewnie utworzą w sumie piąty od 2001 r. rząd. Portugalia wyraźnie przejmuje pałeczkę od Włochów.

Polityka 51.2004 (2483) z dnia 18.12.2004; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 16
Reklama