Archiwum Polityki

Trzebienie mafii

Zapowiadaliśmy niedawno („Polityka” 46, „Rekiny i płotki w oleju”), że niebawem dojdzie do spektakularnych aresztowań osób ulokowanych w spółkach paliwowych z udziałem Skarbu Państwa. Nasze informacje szybko znalazły potwierdzenie. Na pierwszy ogień poszła Rafineria Trzebinia. Na wniosek Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie tamtejszy Sąd Rejonowy aresztował dotąd w sumie dziesięć osób podejrzanych o udział w tzw. mafii paliwowej. Aresztowania następowały w kilkudniowych odstępach, niewykluczone więc, że zatrzymani na początku obciążają już innych.

To pierwsze uderzenie prokuratorów w strukturę ulokowaną na wysokich piętrach przemysłu paliwowego. Wśród aresztowanych są bowiem Paweł K., członek zarządu rafinerii Trzebinia, Tomasz B., główny specjalista ds. handlu w tej rafinerii, i były członek zarządu Mieczysław R. Pozostałe osoby wywodzą się z kręgu firm współpracujących z Trzebinią. Grupie ostatnio aresztowanych osób zarzuca się narażenie budżetu na straty ok. 200 mln zł (z tytułu nieodprowadzonych akcyz) i pobranie tzw. łapówek menedżerskich w wysokości ok. 1,7 mln zł (niezgodne z prawem prowizje za sprzedaż niektórym firmom komponentów do produkcji paliw).

Rafineria Trzebinia w 77 proc. należy do PKN Orlen, w 9,18 proc. do Skarbu Państwa, a z pozostałych ponad 13 proc. część posiadał do niedawna Kulczyk Holding (wyprzedaje akcje ulokowane w biznesie paliwowym, dlatego dokładna liczba aktualnie posiadanych przez Jana Kulczyka walorów Trzebini nie jest znana). Sytuacja jest dynamiczna, prokuratorzy codziennie docierają do nowych wątków i nazwisk. Trzebinia to początek łańcucha powiązanych ze sobą grup malwersantów działających w spółkach z udziałem budżetu państwa.

Polityka 49.2004 (2481) z dnia 04.12.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 15
Reklama