Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Górą soul

Z grupą The Doobie Brothers święcił triumfy w latach 70. Za album „Minute By Minute” dostali nagrodę Grammy w 1979 r. Potem Michael zaczął pracować już tylko na własne nazwisko. Nagrał dużo pięknej muzyki, ale ostatnio coraz rzadziej trafiał na listy przebojów z małymi i dużymi płytami. W ubiegłym roku powstał album „Motown” z klasykami tej wytwórni płytowej. Piosenki z repertuaru Steviego Wondera czy Marvina Gaye`a w jego wykonaniu zabrzmiały znów świeżo i nowocześnie. To był strzał w dziesiątkę. „Motown” został w Stanach platynową płytą. Nic dziwnego, że mamy „Motown Two”. Piękny album. Znowu Wonder, Gaye, ale także piosenki napisane przez najsłynniejsze spółki autorsko-kompozytorskie w historii muzyki soul – Holland/Dozier/Holland, Ashoford and Simpson, czy Bell/Creed. Na okrasę całości mamy duet z Toni Braxton „Stop, Look, Listen (To Your Heart)” i Steviego Wondera grającego na harmonijce ustnej w „I Was Made To Love Her”. Już czekam na „Motown Three”.

Michael McDonald, „Motown Two”, Universal

Marek Niedźwiecki

Polityka 49.2004 (2481) z dnia 04.12.2004; Kultura; s. 65
Reklama