Archiwum Polityki

Brawo za książeczkę

Proszę przyjąć gratulacje w związku z opracowaniem (Książeczka do spiżarni) „Co jesz w jedzeniu?”, stanowiącym atrakcyjne i pożyteczne uzupełnienie numeru [POLITYKA 47]. Miałam właśnie zamiar zebrać rozproszone informacje, które z konserwantów zawierają jon sodowy do opracowania edukacyjnego dla pacjentów – lektura opracowania bardzo mi pomogła. Świadomość rozpowszechnienia poza solniczką jonu sodowego jest niewielka, a tymczasem 80 proc. spożytej soli (w Polsce 18,0–21,0 g/dobę) jest pochodzenia „pozasolniczkowego”, a tylko 20 proc. pochodzi z solniczki. Z niedawno opublikowanego badania EPOGH dowiedzieliśmy się, że Polacy wydalają (ergo wcześniej spożywają) najwięcej jonu sodowego spośród kilku nacji europejskich, dokładnie 245 mEq/dobę – czyli klasyczna dieta wysokosodowa. Najlepsi są w dziedzinie niesolenia Indianie Yanomani – tylko 0,1 mEq/dobę, nie znają w ogóle nadciśnienia. O soli można by długo. Jeszcze raz serdeczne gratulacje.

Dr n. med. Krystyna Knypl

Polityka 49.2004 (2481) z dnia 04.12.2004; Listy; s. 104
Reklama