Firma J&S Holding, jeden z głównych dostawców rosyjskiej ropy i wielki gracz na polskim rynku paliwowym, sprzedaje swoje stacje benzynowe w zachodniej Polsce. Już niebawem pięć z siedmiu stacji funkcjonujących pod szyldem Duo przejdzie do sieci Lotos. – To duża niespodzianka, bo stacje Duo uchodziły dotąd za sztandarową inwestycję J&S w Polsce – nie kryje zaskoczenia ekspert rynku paliw Andrzej Szczęśniak. Tymczasem Jarek Astramowicz, szef J&S, zapewnia, że sprzedaż stacji nie oznacza jeszcze, że jego firma wycofuje się z Polski: – Zamierzamy skoncentrować się na hurtowej sprzedaży paliw. Doszliśmy do wniosku, że detal już nas nie interesuje – wyjaśnia Astramowicz.
Założona przez dwóch Ukraińców spółka J&S jeszcze niedawno pośredniczyła przy dostawie aż 75 proc. ropy dla PKN Orlen (dziś jest to 40 proc.). Szczecińska spółka Duo, którą J&S przejął wraz z jej stacjami wcześniej nazywała się Solo i jako jedna z pierwszych w kraju dostała koncesję na handel paliwami. Wydał ją Michał Frąckowiak, ówczesny wiceminister współpracy gospodarczej z zagranicą. Kiedy przestał być ministrem, trafił do Solo i został nawet jej prezesem.