Bardzo ciekawy artykuł, pokazujący warsztat i kuchnię tworzenia dzienników telewizyjnych w Polsce [„Wieczór z dziennikami”, POLITYKA 43]. Niestety, wiadomości nadawane przez TVP różnią się na niekorzyść od publicznych kanałów w innych krajach Europy, np. Niemczech i Austrii (ZDF, ZiB). W dziennikach telewizji publicznej w Austrii i Niemczech nie ma maniery królującej w Polsce, że po każdej wiadomości pojawia się osóbka, która tłumaczy, jak durny telewidz powinien wiadomość zrozumieć. Również nie ma tam takiej masy reklam. Blok wiadomości jest jeden, obejmujący wiadomości, sport i pogodę. W naszej „misyjnej” TVP wszystko jest poszatkowane, aby móc, gdzie tylko się da, wcisnąć reklamy. Na najważniejsze wiadomości, czyli pogodę, nie można się w powodzi reklam doczekać, gdyż dużo wcześniej TVP zmusza do zmiany kanału. Wszystkie materiały filmowe z zagranicy, zarówno w TVP jak i w telewizjach prywatnych, pochodzą z jednego źródła, gdyż są zawsze identyczne. (...) Współczuję Polakom, którzy nie znają języków i skazani są na TVP!