Archiwum Polityki

Droga do dna

Dokładnie od 1852 r. wiadomo, że najwyższym szczytem Ziemi jest Mount Everest i góry wyższej już nie znajdziemy. W przypadku jaskiń takiej pewności nie ma. Właśnie pobito kolejny światowy rekord głębokości.

Jaskinie są wyjątkowe z tego względu, że – jak na razie – człowiek nie potrafi ich poznać inaczej niż penetrując je samemu. Nie da się bowiem, poza nielicznymi wyjątkami, zbadać ich za pomocą zdalnie sterowanych urządzeń ani udokumentować z powietrza. Potrafimy zbudować roboty, które penetrują dno oceanów albo lądują na Marsie, ale nie stworzono jeszcze urządzeń, które mogłyby zastąpić człowieka w eksploracji jaskiń.

Obecnie, według szacunków, na świecie spenetrowano ponad 250 tys. jaskiń. W ostatnich 200 latach rekord głębokości zmieniał się 27 razy, od 138 m (sławna wśród turystów w pierwszej połowie XIX w. czeska przepaść Macocha) do ponad 1700 m obecnie. Na przełomie XIX i XX w. za najgłębszą uważano włoską Abisso di Trebiciano (329 m). Później źle pojęta rywalizacja między klubami grotołazów, zwłaszcza włoskimi, doprowadziła do tego, że niemal każda kolejno eksplorowana jaskinia była – w wyniku fałszowania dokumentacji – głębsza od już znanej przynajmniej o kilka metrów. W 1927 r. ogłoszono, że speleolodzy zeszli w jaskini Spluga della Preta w Alpach Weneckich na 637 m, co dawało jej rekordową pozycję. Później inna grupa zweryfikowała te pomiary i okazało się, że ma ona zaledwie 265 m głębokości.

Pierwszą odkrytą jaskinią, która faktycznie miała ponad 500 m głębokości, była francuska Dent de Crolles. W 1956 r. w jaskini Gouffre Berger przekroczono granicę 1000 m. W 1983 r. padła (również we francuskiej jaskini – Gouffre Jean-Bernard, przy współudziale Polaków) kolejna granica – 1500 m. Na początku trzeciego tysiąclecia najgłębszą (1710 m) była Jaskinia Krubera (Wronia) w Kaukazie.

Spenetrowanie ponadtysiącmetrowej jaskini niektórzy porównują do zdobycia himalajskich ośmiotysięczników. Jeszcze kilkanaście lat temu było to całkiem uzasadnione, bo tak głębokich znano wtedy kilkanaście, a ich przejście, ze względu na stosowany wówczas sprzęt i techniki, wymagało znacznego wysiłku i czasu.

Polityka 8.2003 (2389) z dnia 22.02.2003; Społeczeństwo; s. 81
Reklama