Nad mętnym stawem
Gdy grube ryby
Jadą na ryby
Do jakiejś ważnej daczy
Ktoś ma przynętę
Ktoś inny wędkę
Ktoś złapie się na haczyk
Gdzie woda mętna
Jest grupa chętna
Co chce bez Karty łowić
Poprze to z dala
Rybna Centrala
Bo też się chce obłowić
Sam prezes Związku (Wędkarskiego)
Mówi bez związku
Choć zapewnia, że szczerze
Trwa kołowrotek
Rekinów, płotek
I tylko ryba nie bierze
Najpierw jest spinning
A potem billing
Jest na komisji muszce
Czy grube ryby
Nie tak na niby
Znajdą się wreszcie w puszce
„Skumbrie w tomacie
Skumbrie w tomacie
Chcieliście Polski
No to ją macie”
Ryszard Makowski
Polityka
8.2003
(2389) z dnia 22.02.2003;
Fusy plusy i minusy;
s. 94