Odwołania Michała Tobera, sekretarza stanu w resorcie kultury, można było się spodziewać. Jest posłem SLD, a premier Marek Belka z rządowych struktur konsekwentnie pozbywa się parlamentarzystów. Sam Tober, ani w resorcie kultury, ani wcześniej jako rzecznik rządu niczym specjalnym nie błysnął. Nie każdy, kto jako asystent „nosił teczkę” za Józefem Oleksym, a potem blisko współpracował z Millerem, sprawdza się na rządowej posadzie. Tobera zastąpiła Agnieszka Odorowicz. Ma 29 lat, tyle samo co jej poprzednik, ale w przeciwieństwie do niego ma życiorys nie polityczny, a działacza kultury. Ukończyła krakowską AE i jest pracownikiem Katedry Handlu i Instytucji Rynkowych oraz pełnomocnikiem rektora i dyrektorem Centrum Rozwoju i Promocji AE. Od 1998 r. do lipca br. była wiceprezesem Stowarzyszenia Instytut Sztuki, organizatora wielu kulturalnych imprez w Krakowie, obecnie także gospodarza studenckiego klubu Pod Jaszczurami. Była dyrektorem artystycznym kilku kolejnych krakowskich Studenckich Festiwali Piosenki i do 2003 r. – Międzynarodowego Konkursu Współczesnej Muzyki Kameralnej im. K. Pendereckiego. Od czerwca ub.r. także pełnomocnik ministra kultury ds. funduszy strukturalnych. W Krakowie mówi się, że potrafi porozumieć się ze wszystkimi siłami politycznymi i nie ma drzwi, których nie byłaby w stanie otworzyć.