Sąd w Bordeaux unieważnił właśnie głośny, bo precedensowy, związek małżeński panów Chapina i Charpentiera, zawarty w obecności mera miasteczka Begles (Frakcja Zielonych). Sędziowie przywołali kodeks cywilny, wymagający do takiego związku osób różnej płci. Od 1 stycznia 2005 r. podobne przeszkody mają zniknąć w Hiszpanii. Parlament upoważnił socjalistyczny rząd premiera Zapatero do przeprowadzenia stosownych reform prawodawstwa rodzinnego. Wcześniej podobne kroki były dwukrotnie blokowane przez prawicowy gabinet Aznara; teraz Hiszpania, akceptując małżeństwa homoseksualne, dołączy do Holendrów, Belgów, Norwegów, Szwedów i Niemców.
Polityka
32.2004
(2464) z dnia 07.08.2004;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 14