Archiwum Polityki

Młody i niemodny

Staram się w tych minirecenzjach, a może raczej krótkich opisach wybranych płyt, być człowiekiem perfidnym i złośliwym. Koncentruję się bowiem głównie na pozycjach wykonawców niezbyt lansowanych przez nasze stacje radiowe, a także niespecjalnie eksponowanych przez dobre sklepy muzyczne. Przez niedobre zresztą też nie.

Dziś na pierwszy ogień idzie płytka niejakiego Jonathana Rice’a, zatytułowana po prostu „Extended Player 24:26”, co oznacza, że jest to kompakt niepełnowymiarowy – sześć tytułów o łącznym czasie 24 minut i 26 sekund. Proste.

Rice ma 21 lat, od dłuższego czasu komponuje, gra po amerykańskich klubach i czeka na swoją wielką szansę. Być może jest nią kontrakt z wytwórnią Reprise i ta wydana wiosną tego roku płyta. Piosenki są niemodne – spokojne, lekko może przypominające twórczość Dylana czy Joni Mitchell. Czasem zaskakują nagłym wejściem dużej orkiestry, by po chwili powrócić do oszczędnego, akustycznego brzmienia. Podobno artysta ma już materiał na dużą płytę, która podobno ma nosić tytuł „Trouble Is Real”.

Z tej, którą mam w moim elektrycznym patefonie, szczególnie polecam „Break So Easy” i „The Acrobat”. Miłośnicy rytmicznego komputerowego walenia z pewnością przy nich usną.

Jonathan Rice – „Extended Player 24:26”, Reprise 2004

Wojciech Mann

Polityka 32.2004 (2464) z dnia 07.08.2004; Kultura; s. 53
Reklama