Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Biuro ucztuje i podróżuje

Departament Kontroli, Skarg i Wniosków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zbadał wydatki biura Pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn. Z protokołu podpisanego (bez zastrzeżeń) przez byłą pełnomocnik, wicepremier Izabelę Jarugę-Nowacką wynika, iż jej biuro w 2003 r. i w I kwartale br. (przez 15 miesięcy) wydało 2,2 mln zł. Na reprezentacyjne wydatki pełnomocnik rządu poszło 58,6 tys. zł, w tym 51 tys. zł na „zakup usług gastronomicznych”. Połowę z dwudziestu reprezentacyjnych posiłków przygotowała czterogwiazdkowa restauracja Casa Valdemar. Kontrolerom wyjaśniono, że spotkania w tym lokalu miały „prestiżowy charakter”, a leży on nieopodal siedziby pełnomocnik.

W badanym okresie biuro Jarugi-Nowackiej przypominało małe biuro podróży. Pełnomocnik rządu wojażowała 11 razy, jej pracownicy 93 razy, a różni eksperci i specjaliści spoza biura – 95 razy. Na ten cel poszła prawie co czwarta złotówka z budżetu biura (502,2 tys. zł). Kwota ta to aż 35 proc. łącznych wydatków Kancelarii Premiera na zagraniczne wyjazdy służbowe.

Efekty tych tłumnych wojaży powinny być przeogromne. Tymczasem z trudem trafimy na ich ślady w sprawozdaniu z działalności pełnomocnik rządu (www.rownystatus.gov.pl). Na stronach internetowych biura Jarugi-Nowackiej łatwiej znajdziemy limeryk z programu TVP pt. „Herbatka u Tadka”, oto końcowy fragment:

„Była raz feministka w Unii Pracy,
Co rzekła kiedyś: Rodacy!
Kobieta jest równa mężczyźnie,
Wierzcie mi wszyscy, czyż nie?
I rząd dał jej urząd na tacy”.

Polityka 34.2004 (2466) z dnia 21.08.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 12
Reklama