Archiwum Polityki

Biblioteka trochę pusta

Nowa Biblioteka Aleksandryjska świętuje odwiedziny milionowego użytkownika. Kiedy w 2002 r., po 10 latach budowy, otworzyła swoje podwoje, zakładano, że dzięki niej Aleksandria znowu stanie się centrum kultury i nauki świata śródziemnomorskiego. Nowa biblioteka nawiązuje do tradycji najsłynniejszego księgozbioru w historii, czyli założonej przez Ptolemeusza III prawie 2300 lat temu i potem strawionej przez ogień Biblioteki Aleksandryjskiej. Współczesna książnica gromadzi starożytne manuskrypty, które wcześniej znajdowały się w różnych instytucjach naukowych na terenie Egiptu. I choć magazyny biblioteczne mogą pomieścić aż 8 mln woluminów, dziś jest ich zaledwie 350 tys. Piękna szklana konstrukcja, która przypomina wschodzące nad morzem słońce, przyciąga turystów, ale zbiorów od tego nie przybywa. Może rząd egipski powinien zastosować metodę Ptolemeusza, który stając przed podobnym problemem prosił, aby każdy odwiedzający miasto posiadacz oryginałów wielkich dzieł wypożyczał mu, aby skrybowie mogli zrobić kopie. Obiecywał przy tym wysoką kaucję. A później wolał stracić depozyt – i zachować oryginały w swojej bibliotece.

Polityka 22.2005 (2506) z dnia 04.06.2005; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 16
Reklama